sobota, 24 grudnia 2016

Wieczorek bez kiczu

Stacja narciarska "Stok", znana też jako Kiczera, pomyślnie przeszła mój test na początku sezonu, więc postanowiłem ponownie tam zawitać. Nie miałem szans, żeby zobaczyć słoneczko, ale wieczorna jazda też jest fajna. Do tego ta frekwencja przed świętami...
Dziś szybciej skończyłem pracę niż normalnie, choć to nic nie zmieniało ze względu na konfiguracje karnetów, więc tuż przed 16 wyjechałem w stronę Wisły. Zostawiłem sobie zapas czasowy i to się opłaciło.Tuż za Auchan była kolizja kilku samochodów i oczywiście natychmiast zaczął się tworzyć olbrzymi zator. Ja przejechałem to jeszcze sprawnie,ale chwilę później korek wydłużył się aż do okolic Castoramy... Ufff, odetchnąłem. Dalej bez przeszkód, zarówno na fullwypasówce, jak i Wiślance. Ostatnie 2 km już po nieco zaśnieżonej drodze. Poszło dobrze i już o 16.30 byłem na pustym parkingu niemal pod samym wyciągiem. Chwilę zbierania się, przygotowania sprzętu i po karnet. Wieczorek kosztuję 4 dyszki za jazdę od 17.00 - 21.00. Całkiem dobra cena, jak na obecne standardy w Beskidach. Ruszam pod stok, gdzie jeszcze ratrak buszuję i robi piękny sztruksik. Czeka ze mną kilku narciarzy...




Trasy przygotowane, wybija godz. 16.00, czas ruszać na stok. Jest nas łącznie ok. 10 osób - super! Zapowiada się piękna jazda. Jak dojrzałem na tutejszej informacji, temperatura u góry -5 st. ,u dołu -3 st.... Lekki mrozik, idealna pogoda. Ruszam na stok. Jest twardo, równo i baaardzo szybko! Potwierdza to GPS, który zanotował prędkość bliską 70 km/h, choć wcale nie staram się bić rekordów. Wręcz odwrotnie. Ale jak narta jedzie, to czemu jej nie pozwolić? Nawijam głównie po czerwonej, choć parę razy zaliczam też niebieską. Później z tej drugiej rezygnuję, bo puścili armatki i tam zrobiło się mało komfortowo. Ale dobrze - niech sypią!





Jak widać, tłoku nie było. Szusowanie przed świętami to dobry pomysł w naszych górkach.Zazwyczaj nie miałem nikogo przed sobą, choć raz serce do gardła podeszło... Będzie filmik. Warunki do samego końca bardzo dobre! Co lepsze, nie dojrzałem choćby najmniejszego minerału na trasie, choć warstwa śniegu jeszcze niby niewielka - jakieś 40 cm. Co tu więcej pisać? Piękny wieczorek! Przygotowanie trasy wzorowe, frekwencja minimalna , lekki mrozik, stok twardy i szybki - idealnie! Jeszcze kilka fotek z niebieskiej:



Pięknie było, ale szybko się skończyło. Trza było powrócić do codziennych obowiązków... 
Jeszcze parę fotek z tego pięknego miejsca.





Jeszcze taki filmik...



Pozdrawiam,
Maciej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz